Jeśli dysponujemy domkiem letniskowym, do którego zaglądamy raz na jakiś czas, na przykład na jeden, dwa weekendy w miesiącu, to zazwyczaj ogrzewanie włączamy dopiero po przyjeździe na miejsce. Domek jest wyziębiony, a zanim się nagrzeje po prostu marzniemy. Mając zamontowany moduł Wi-Fi możemy zmienić ten stan rzeczy. Załóżmy, że w piątek rano podejmujemy decyzję, że w ten weekend jedziemy na działkę. Łączymy się zatem z piecem poprzez moduł Wi-Fi i ustawiamy uruchomienie pieca. Gdy po pracy dojedziemy na miejsce, powita nas przyjemne ciepło. Wcześniej musimy jedynie zadbać o pełny zasobnik, żeby piec miał skąd czerpać paliwo.